Archiwum listopad 2006, strona 2


lis 16 2006 Bez tytułu
Komentarze: 13

 

W GLOSNIKACH : KINDLA - NIEBO BEZ GWIAZD

I MOJA GLEBOKA MYSL...

GDZIE JESTES MOJE NIEBO? CO PRAWDA DZIS ZADZWONILAM I ZAMIENILAM Z TOBA PARE ZDAN PRZEZ SLUCHAWKE TELEFONICZNA.... ALE CZULAM CHLOD.... I TAKA IRONIE W TWOIM DZISIEJSZYM OPISIE... ,,TO CO ODESZLO NIE WROCI" JAKBY NA PRZEKOR MOJEJ NOTCE Z OSTATNICH DNI... ALE JA I TAK CI NIE WIERZE.... MOZE BRZMI TO TROSZKE PSYCHICZNIE.... ALE TAK JEST... NIE WIERZE I NIE UWIERZE.... DLACZEGO? PO PROSTU CZUJE ZE JESZCZE NIC STRACONEGO... PAMIETASZ JACY BYLISMY SZCZESLIWY JAK SIE USMIECHALISMY BEDAC RAZEM? NASZE WSPOLNE PORANKI...POBUDKI OBOK SIEBIE.... TO NAJCUDOWNIEJSZE CZYNNOSCI KTORE MI SIE W ZYCIU PRZYTRAFILY... MOC ZASYPIAC I BUDZIC SIE PRZY TWOIM BOKU.... TAKIE ZWYCZAJNE BEDACE NIESAMOWICIE MAGICZNE JEDNOCZESNIE....WSPOLNE SNIADANIE... CZY NAWET KAPIEL.... TAKIE CODZIENNE CZYNNOSCI .... PRZY TOBIE NABIERALY BARW... DO TEGO STOPNIA ZE WSZYTSKO ROBILAM CHETNIEJ I SZYBCIEJ :) HMMM SIEDZE I WSPOMINAM... NIE DOPUSZCZAM DO SIEBIE MYSLI ZE TEGO MOZE JUZ NIE BYC... NASZE WSPOLNE SPACERY... I TEN WYJATKOWY WIECZOR PO NASZEJ CUDNEJ STOLICY... ZA REKE LUB TEZ NIE...:) CHODZ W TEJ DZIEDZINIE NIE ZDAZYLISMY SIE JESZCZE ZGRAC TO MYSLE ZE POSZLOBY NAM BARDZO GLADKO... PAMIETASZ NASZ WSPOLNY PIERWSZY TANIEC.... CZERWIEC 2005 SKRZYNICE.... WIROWAL CALY SWIAT... CZULAM SIE NAJSZCZESLIWSZA... PIERWSZE SPOTKANIE... USCISK RAK... DELIKATNY POCALUNEK... A JA W TWOICH RAMIONACH JAK WE WLASNYM DOMU.... BEZPIECZNA I NIEZIEMSKO SZCZESLIWA... TYLKO ZE OWE RAMIONA BYLY JESZCZE BARDZIEJ OPIEKUNCZE....JUZ WTEDY WIEDZIALAM ZE CHCE.... ZE PRAGNE CIE KOCHAC... I TAK JUZ ZOSTALO...

DZIS TULILAM W RAMIONACH 3 MIESIECZNEGO BARTKA... SLODKI BARDZO GRZECZNY  CHLOPCZYK... TO DZIWNE... ALE JEST NIESAMOWICIE SPOKOJNYM DZIECKIEM... NAWET NIE WIEM JAK BRZMI JEGO PLACZ... PACHNIAL TAK SLICZNIE... USMIECHAL SIE TAK CUDNIE... GRYMASIL TAK UROCZO... WYGLADAL TAK SLODZIUTKO... KOCHAM TAKIE MALUSZKI.... I KIEDY OPIEKOWALAM SIE OWYM NIEMOWLAKIEM.... PROBOWALAM WYOBRAZIC SOBIE .... JAK ZMIENILO BY SIE MOJE ZYCIE GDYBY W NIM POJAWIL SIE TAKI MALY SKARB.... CZY POTRAFILABYM POGODZIC OBOWIAZKI STUDENTKI Z MLODA MAMA?... CZY BYLABYM W STANIE OPIEKOWAC SIE TAKIM MALENSTWEM I CZY BYLABYM DOBRA MATKA?..... ALE NA OWE PYTANIA NIE POTRAFILAM SAMA SOBIE ODPOWIEDZIEC... MYSLALAM TEZ NAD TYM.... JAKIM TY BYLBYS OJCEM.... PRZYPOMNIALAM SOBIE CHWILE KIEDY TULILES W SWOICH RAMIONACH I NOSILES NA RACZKACH MALA ALICJE... KOCHANY WIDOK:) WIEM ZE BEDZIESZ DOBRYM OJCEM... ALE CZY MOJEGO DZIECKA? ODPOWIEDZ NA TO PYTANIE Z PEWNOSCIA POZNAMY W PRZYSZLOSCI... ALE JUZ DZIS CICHUTKO MOGE DODAC.... ZE PRAGNE ZEBYS TO WLASNIE TY... BYL OJCEM MOICH DZIECI.... MOIM MEZEM .... CZLOWIEKIEM PRZY KTORYM BEDE ZYC.... Z KTORYM SIE ZESTARZEJE.... TYM KTORY BEDZIE TRZYMAL MNIE MOCNO ZA REKE W DZIEN MOJEJ SMIERCI.... I POWTARZAL ZE PRZEZYL ZE MNA NAJPIEKNIEJSZE LATA SWOJEGO ZYCIA.... I NIGDY NIE BYL ROWNIE SZCZESLIWY.... A JA CICHO BYM DODALA: TO NIE KONIEC NASZEJ MILOSCI... CZEKAM NA CIEBIE W NIEBIE....

 

 I CZEKAC TAM BEDE !

 

malenaaa : :
lis 16 2006 Bez tytułu
Komentarze: 3

 

 

MICHAL:        Zrobie dla Ciebie wszytsko !

MICHALINA:  Nie musi byc wszytsko ...

MICHAL:         Tylko co? ...

MICHALINA:  Tylko Mnie Kochaj :)

 

CZYZ TO NIE UROCZE? KAZDY KTO WIDZIAL TEN FILM DOSKONALE WIE ZE MOWA TU O  ,,TYLKO MNIE KOCHAJ" ... CUDOWNE DZIEŁO... ZNAKOMITE DIALOGII O OBSADZIE AKTORSKIEJ JUZ NIE WSPOMNE... ;) CUDNY FILM I JEDNA Z MOICH ULUBIONYCH SCEN... :) MALA BEZBRONNA DZIEWCZYNKA O BLOND CZUPRYNCE I PIEKNYCH CIEMNYCH OCZACH... JEJ NIEWINNA BUZKA I SLODKI WYRAZ TWARZY... MALA KOCHANA ISTOTA...  ZA KAZDYM RAZEM KIEDY WIDZE TEN FILM W GLOWIE TYSIAC NOWYCH MYSLI... MILION PYTAN... CZY TAKA MILOSC ISTNIEJE? CZY TO JAK ZWYKLE TYLKO WYOBRAZENIA O MILOSCI I SWIAT OBCY... NIEREALNY..KSIAZKA CZY FILM... CZY MOZNA KOCHAC TAK DLUGO I TAK MOCNO? ... WIDOCZNIE CZASEM TO SIE OPLACA... A JAK DLUGO POWINNAM KOCHAC JA?... BY TAKZE I MOJA MILOSC MIALA PIEKNE BARWNE ZAKONCZENIE... BY BYLO TAK DOBRZE A NAWET O NIEBO LEPIEJ.... CZUJE SIE JAK MICHALINA TAKA MALA BEZBRONNA... TYLKO TY JUZ NIE MOWISZ ZE ZROBISZ WSZYTSKO :( TY JUZ NIC NIE MOWISZ... TERAZ TYLKO MILCZYSZ... WIEC JA ROZPACZLIWIE KRZYCZE... MYSL CO CHCESZ... ROB CO CHCESZ... ZYJ JAK CHCESZ....

TYLKO MNIE KOCHAJ !!!

 

WEZ MNIE ZA REKE... NO PROSZE WEZ MNIE ZA REKE... CHODZ POJDZIEMY NA SPACER ! NASZ WSPOLNY SPACER... BEDE PODAZAC ZGODNIE Z TWYM KROKIEM A NAWET ODDECHEM I BICIEM TWEGO SERCA.... TYLKO PROSZE WEZ MNIE NA TEN SPACER... :(

 

malenaaa : :
lis 15 2006 TO CO ODESZLO ... WROCI !
Komentarze: 4

 

DLA SPROSTOWANIA...MUSZE DODAC ZE PISZE O NIM WCIAZ TAK CUDNIE... BO JA CZUJE ZE JESZCZE TA MILOSC WISI W POWIETRZU... ZE JESZCZE COS CZUJE...ZE TESKNI ZE WCIAZ MNIE KOCHA... WIELU LUDZIA MOGE SIE WYDAC CYNICZNA PEWNA SIEBIE OSOBA... ALE TO NIE W TEN SPOSOB... POPROSTU MOJE SERCE NIE DOPUSZCZA INNEJ MYSLI I KARZE WIERZYC WCIAZ W TE UCZUCIE... WIEM ZE JESTESMY DLA SIEBIE STWORZENI... SOBIE PRZEZNACZENI... I WCIAZ MAM WIARE..I WCIAZ SILA NADZIEJA I TA OLBRZYMIA MILOSC PLYNACA Z CZYSTEGO SERCA... CHCE W TO WIERZYC I DALEJ BRANAC.. CHCE PRAGNAC Z KAZDYM DNIEM MOCNIEJ I STARAC SIE... NIE DOPUSZCZAM MYSLI ZE JUZ NIGDY GO NIE PRZYTULE... NIE POCALUJE ... NIE POCZUJE DOTYKU JEGO RAK NA MYM CIELE... CIEPLEGO ODDECHU CUDNEGO SZEPTU... I SLOW ,,KOCHAM"......... CHOC KAZDEGO DNIA ODDALAMY SIE OD SIEBIE Z NIESAMOWITA PREDKOSCIA... I JEST CORAZ GORZEJ I JEST BARDZO ZLE:( .... TO JEDNAK W GLEBI COS KARZE MI WIERZYC ZE JESZCZE NIE WSZYTSKO STRACONE ZE JESZCZE BEDZIE DOBRZE... NADEJDZIE WKONCU TEN JASNY DZIEN I PROMIENIE SLONCA OSWIETLA... NASZ USMIECH... BO DLA CIEBIE ZYJE BO TYLKO Z MYSLA O TOBIE ZASYPIAM I BUDZE SIE RANO... BO JESTES CALYM MOIM SWIATEM... BO KOCHASZ
ROWNIE MOCNO JAK JA KOCHAM... BO NIE JESTEM CI OBOJETNA... BO NIE ZAPOMNIALES... BO PAMIETASZ... WCIAZ WSPOMINASZ... BO TO CZUJESZ... BO PRAGNIESZ.... MOCNO TESKNISZ... CZY JA SIE MYLE

KOCHANIE ... ?

 

TO CO ODESZLO... WROCI! - BO MUSI WROCIC! BO JA CHCE ZNOWU MOJE NIEBO... TYLKO DLA SIEBIE SCHOWAC PRZED CALYM SWIATEM... I MOC CIESZYC SIE JEGO BLASKIEM.... BO JA CHCE ZNOW TEN USMIECH TA CZULOSC I DELIKATNOSC... BO JA NIE WYOBRAZAM SOBIE INACZEJ.... :(

 

  Przepraszam Cię najmocniej, za wszystko co pamiętam i wszystko czego nie pamiętam, za każdą przykrość małą lub większą, każde słowo które Cię uraziło, każde zachowanie, które Cię zmartwiło, każde milczenie, które Cię zasmuciło. Nie starałam się, ale teraz przepraszam, bo wiem, że zrobiłam wielki błąd, chcę to naprawić i raz jeszcze przepraszam. Czasem sama nie wiem dlaczego zachowałam się tak, a nie inaczej, za to chcę Ciebie przeprosić, w końcu zdałam sobie z tego sprawę, że wiele zależy od mojego nastawienia, od prostego słowa, jakim jest słowo : przepraszam. Proszę wybacz mi wszystkie złe uczynki , a postaram się naprawić wszystko co popsułam ...

 

PS. UWIELBIAM DLUGA CIEPLA KAPIEL W ZIMNE POLUDNIE... ZAPACH MYDLA I ZELU POD PRYSZNIC...SZAMPONU I ODZYWKI DO WLOSOW... GLADKOSC MOJEJ SKORY... I ROZGRZANE CIALO W GORACEJ PELNEJ PIANY WODZIE... LUBIE ROZCZESYWAC MOJE MOKRE WLOSY I WTEDY KIEDY KROPLE WODY SPLYWAJA Z NICH PO MYCH PLECACH... DRESZCZ ZIMNA... NAGLY CHLOD... I LUBIE CHODZIC W  SZALFROKU PO DOMU... Z KUBKIEM GORACEJ HERBATY Z DODATKIEM PLASTERKA CYTRYNY I PARU KROPEL SOKU MALINOWEGO...  - ZUPELNIE JAK TERAZ.... :)

malenaaa : :
lis 14 2006 SEN
Komentarze: 5

 

I ZNOWU TEN SAM SEN.... OD PEWNEGO CZASU MOJE WSZYTSKIE SNY ZWIAZANE SA Z NIEMOWLECIEM... WCZORAJSZEJ NOCY SNILAM O URODZENIU NIEZWYKLE SLICZNEGO CHLOPCA IMIENIEM SZYMON... TAK TO PRAWDA WLASNIE SYNA CHCIALABYM MIEC I DOKLADNIE O TAKIM IMIENIU... ALE ZEBY SNILO MI SIE TO PO NOCACH? I TO PORAZ KOLEJNY? CZY COS W TYM JEST?:) JAKIES INSTYNKTY MACIERZYNSKIE?HMMM ... GLEBOKA MYSL... :) NA TO CHYBA JESZCZE ZA WCZESNIE... I POKI CO TO BARDZO MALO PRAWDOPODOBNE UZNAM WRECZ ZE NA CHWILE OBECNA NIEMOZLIWE... TROSZKE MNIE TO ZDZIWILO WIEC SIEGNELAM PO SENNIK... ALE TAM SAME POZYTYWY...SZCZESCIE W MILOSCI...ZDROWIE...SUKCESY... NO COZ CZAS POKAZE!:) DODAM TYLKO ZE MOJ SZYMEK MIAL WYMIARY KREDKI...:) BYL STRASZNIE MALUSKI I SSAL MOJA PIERS:) BYL ANIOLKIEM... WCALE NIE PLAKAL I NIE BUDZIL W NOCY:) DUZO SIE USMIECHAL DO MAMY... OJ JAKI SEN:).... KOCHAM DZIECI.... KAZDY KTO MNIE ZNA WIE O TYM DOSKONALE A NAWET PRZEKONAL SIE NAOCZNIE... KIEDY WIDZE MALUTKIE NIEMOWLE TO ODRAZU SWIECA MI SIE OCZY....:) NIE WYOBRAZAM SOBIE PRZYSZLOSCI BEZ MALYCH BIEGAJACYCH PO DOMU ROBACZKOW:) BEZ BAJEK NA DOBRANOC I BUZIAKOW W CZOLKO.... CHCIALABYM TEZ ABY MOJE DZIECI MIALY DOSTATNIE ZYCIE I CUDNE DZIECINSTWO... CHCE IM ZAPEWNIC WSZYTSKO I DAC WIELE ATRAKCJI...:) JESTEM MLODA OSOBA.... I WIEM ZE NA TO PRZYJDZIE ODPOWIEDNI CZLOWIEK I ODPOWIEDNI ZYCIOWY CZAS... ALE JUZ DZIS Z CHECIA UTULILABYM TAKIE MALENSTWO W SWOICH RAMIONACH....:)

 

MALCIN.... CUDOWNY OJCIEC MOICH WYMARZONYCH DZIECI... MEZCZYZNA MOJEGO ZYCIA... JEDYNY KTOREGO PRAGNE... JEDYNY KTOREGO KOCHAM...

 

TESKNIE !

malenaaa : :
lis 10 2006 . . .
Komentarze: 3

A mogliśmy razem łaką iść, świt witać po kolana w rosie...

malenaaa : :