Komentarze: 8
I KOLEJNY BEZNADZIEJNY DZIEN ZA NAMI ... TAKI SAM... JAK WSZYTSKIE OD PEWN
EGO CZASU... AJ NIE... PRZEPRASZAM NAJMOCNIEJ... DZISIEJSZY ROZNIL SIE TROSZKE
MIEDZY INNYMI TYM ZE WSTALAM NIECO WCZESNIEJ NIZ ZWYKLE.. OKOLO GODZINY 9
JEST TO GODZINA DOSC WCZESNA JESLI WEZNIEMY POD UWAGE... MOJA CHOROBE NA BEZ
SENNOSC I PORA O KTOREJ CODZIENNIE KLADE SIE SPAC... JEST TO PUNKTUALNIE GODZ
INA 3... WIEC KIEDY OTWORZYLAM JUZ OCZY...TROCHE POKRZATALAM SIE PO MIESZKANIU
MIJAJAC SIE W PRZEDPOKOJU Z MAMA... CZYLI JAK ZWYKLE... I BEZ ZADNEGO SLOWA
NA DZIEN DOBRY CZY PRZYWITANIA..CZYLI NORMA! ZDAZYLA, PRZYZWYCZAIC SIE DO
TYCH CIHCYCH DNI...MOZE I LEPIEJ BO NIKT NIE KRZYCZY ZE ZA DLUGO SPIE! NIKT NIE KARZE
SPRZATAC...WSZYTSKO NA WLASNA REKE... ZACZYNA MNIE TO TROCHE MECZYC.. ALE
JESTEM UPARTA NIE CZUJE SIE WINNA WIEC PIERWSZA REKI NIE WYCIAGNE... CZYLI
MILCZEC MOZEMY AZ PO GROB... DZIS TEZ AMBITNIE ZAJELAM SIE SZUKANIEM PRACY
.. ( W SZPILKACH) NO TAK JAKBY POTENCJALNY PRACODAWCA ODRAZU ZAPROSIL NA
ROZMOWE ... ( TAK JAK BYLO POPRZEDNIM RAZEM) ZAWSZE TRZEBA BYC GOTOWA I UDA
WAC NATURALNA I OCZYWISCIE MNIEJ ZASKOCZONA NIZ W RZECZYWISTOSCI... BYLAM W
URZEDZIE PRACY I ZROBILAM RUNDKE PO ULICY GLOWNEJ CZYLI ZWYCIESTWA...
NO I NAPOTKALAM DUZO OFERT PRACY ... ALE TO PRZEWAZNIE OFERTY PRACY W JAKIS
BUTIKACH .... WIEC BRAK ZAINTERESOWANIA... CHYBA TERAZ TRUDNO BEDZIE MI
DOGODZIC PO OSTATANICH DOSWIADCZENIA... PRACA KTORA MI SIE TAK BARDZO PODOBALA
:( MILI LUDZIE... DOBRE NAPIWKI... I UWIELBIALAM TAM CHODZIC... CZY MOZNA
CHCIEC CZEGOS WIECEJ? NO ALE COZ... WYSZLO TAK A NIE INACZEJ I TRZEBA POSZUKAC
CZEGOS NOWEGO... JESLI MIALABYM PRACOWAC W ZAWODZIE KTORY MI ODPOWIADA A
PRACA W ZUPELNOSCI BY MNIE SATYSFAKCJONOWALA... TO MUSIALABYM BYC OPIEKUNKA
DO DZIECI... :) OJ TAKA PRACA TO Z CHECIA I USMIECHEM OD ZARAZ... BO KTOZ
BARDZIEJ KOCHA DZIECI NIZ JA?:) JA OSOBISCIE NIE ZNAM TAKIEJ OSOBY... ALE JAK
TO NA LUDZI ZACHODU PRZYSTALO U NAS WYMAGANE SA PAPIERY STUDI NAJLEPIEJ
PEDAGOGICZNYCH I DOSWIADCZENIE... CZYLI COS CZEGO JA JESZCZE NIE ZDAZYLAM SIE
DOROBIC.... SWOJA DROGA JAK JUZ BEDE MIEC TE WYZSZE... TO NIE PO TO ZEBY PRA
COWAC JAKO NIANIA WIEC DZIWNE MYSLENIE MAJA CI LUDZIE.. NO ALE TAK TAK
LICZY SIE DOBRO DZIECKA... PRZECIEZ NIE ODDADZA W OBCE RECE BYLE KOMU SWOJEGO
NAJCENNIEJSZEGO SKARBA... WIEC PO CO SIE FOSZE SKORO TO ROZUMIEM... EH...
MOGLABYM TEZ PRACOWAC JAKO KELNERKA W JAKIEJS POZADNEJ RESTAURACJI..NO BEZ
PRZESADY LYZECZKI NIE MUSZA BYC ZE ZLOTA;) OBY BYLO LADNIE I BEZ HAMSTWA...
LUBIALAM OBSLUGIWAC ELEGANCKICH LUDZI... MEZCZYZN POD KRAWATAMI CZY KOBIETY
LADNIE UBRANE Z WLOSAMI UPIETYMI W KOK... ODRAZU CZUC TAKA KLASE... LAD
I PORZADEK... KULTURA...MILY USMIECH... I AZ CHCE SIE PRACOWAC... NIE WSPOMNE
O NAPIWKACH CO W TYM ZAWODZIE CZESTO BYWA PRIORYTETEM .... ALE POKI CO NAPOTKALAM
TYLKO JEDNA TAKA OFERTE PRACY I JUTRO SZYBCIUTKO ZLOZE TAM SWOJE CV... KTO WIE
.... OJCIEC SIE BURZY ZE CHCE PRACOWAC W KNAJPACH... TYLKO ON NIE WIDZI ISTOTNEJ
ROZNICY MIEDZY KNAJPA A RESTAURACJA I JAK MU TO WYTLUMACZYC... ZRESZTA NIE MAM
ZAMIARU... TO ON WYGANIA MNIE DO PRACY! CZUJE SIE ZASZCZUTA WIEC IDE.. NAJCHETNIEJ
TO SIEDZIALABYM W DOMU NA TYLKU I SPALA DO 12... I JESZCZE ZEBY PIENIADZE SPADALY
Z NIEBA... :) WTEDY BYLOBY CUDOWNIE... ALE TRZEBA MYSLEC REALNIE WIEC DZIALAM...
JUTRO POJDE WYWOLAC JESZCZE KILKA ZDJEC .... I DOLOZE DO WYMAGANYCH OFERT...
MYSLE ZE STANE NA WYSOKOSCI DZIALANIA.. I COS UDA MI SIE ZNALESC... ZRESZTA PRACA
JEST MI TERAZ BARDZO POTRZEBNA... BO DUMA NIE POZWALA MI PROSIC OJCA O COKOLWIEK
A BEZ GROSZA PRZY DUSZY JAKOS CIEZKO ZYC... TERAZ PIENIADZE BYLY MI NIEPOTRZEBNE
BO PO CO... SKORO GNILAM W DOMU... I ZADNE WYJSCIA NIE WCHODZILY W GRE ALE TERAZ
STUDIA WYJAZDY DO KATOWIC... HMM TRZEBA COS Z TYM ZROBIC... DO TEGO WYPADALOBY
ODDAC ZACIAGNIETE DLUGI... I ZBLIZAJA SIE URODZINY M.... :) MUSZE COS W ZWIAZKU
Z TYM WYMYSLEC RZECZ JASNA... CHCIALABYM MOC ZROBIC COS OD SIEBIE.. NAJCHETNIEJ
TO WIECZORNA KOLACJE PRZY SWIECACH I BUTELCE BIALEGO SLODKIEGO WINA... :(
HM... ALE ODLEGLOSC PORAZ KOLEJNY JEST PRZESZKODA NA DRODZE MOICH SKROMNYCH PLANOW
NO COZ... MOZE KIEDYS UDA MI SIE WYPRAWIC MU TAKIE URODZINY NA KTORE W PELNI ZASLUGUJE..
Z PEWNOSCIA:) MUSZE W TO WIERZYC BO WIARA W TYM WYPADKU JEST NIEZBEDNA...
WIEC POSTARAM SIE JEJ NIGDY NIE UTRACIC... SWOJA DROGA... KTO ZATRUDNI DO
RESTAURACJI KELNERKE KTORA NIE UMIE NOSIC TACY?... ZE TEZ MI TO DO GLOWY NIE
PRZYSZLO;).... HEHE .... MOZE NIE BEDZIE TAK ZLE I COS SIE UDA W TEJ SPRAWIE
ZALATWIC... :) NAJBLIZSZY CZAS POKAZE... CZY MOWILAM JUZ ZE KOCHAM M? DZIS CHYBA
JESZCZE NIE MIALAM OKAZJI... WIEC DZIS BARDZIEJ OPTYMISTYCZNIE NIZ WCZORAJ..
ZRESZTA Z PODWOJONA SILA ... KOCHAM NAJMOCNIEJ NA SWIECIE;*
A TO MOJ WCZORAJSZY SMS DO M:
CZY MOWILA JUZ ZE CIE KOCHAM ? ...
PEWNIE KILKAKROTNIE !
A MOWILAM JAK BARDZO ? ...
Z PEWNOSCIA ZE MOCNO !
A POROWNALAM TO DO CZEGOS ? ...
DO SLONCA ... TUNELU ... USMIECHU ...
A CZY MOWILAM JUZ ZE DZIEKI TOBIE ZACZELAM WIDZIEC?
ZACZELAM SLYSZEC ... ? ODDYCHAC I CZUC ... ?
MOWILAM ZE KOCHAM...
ALE CZY MOWILAM KTO MI POWIEDZIAL JAK TO SIE ROBI ? ...
... ... ...
TO TY NAUCZYLES MNIE ZYC I KOCHAC ...
GDYBY NIE TY Z PEWNOSCIA NIGDY NIE DOWIEDZIALABYM
SIE O ISTNIENIU TYCH DWOCH JAKZE PIEKNYCH CZYNNOSCI ...
DZIEKUJE ZA WSZYTSKO ...
KOCHAM TO ZA MALO !
JESTES MOIM ODDECHEM... !!!
PS. BYM ZAPOMNIALA.... WIECZOR SPEDZILAM W TOWARZYSTWIE DWOCH BLISKICH KOLEZANEK OCZYWISCIE CALY CZAS POSWIECILYSMY OGLADANIU KASET WESELNYCH NASZYCH ZNAJOMYCH... NO I JAK TO NA KOBIETY PRZYSTALO NIE OBYLO SIE BEZ PLOTEK I ZBEDNYCH KOMENTARZY.... BO GABI MIALA LADNA SUKIENKE A EWELINA ZA TO SMACZNIEJSZY TORT.. A BO SALA TEJ PIERWSZEJ BYLA LEPIEJ PRZYZDOBIONA A TA DRUGA JECHALA ZA TO LADNIEJSZYM AUTEM... I JAK TU KOBIETA DOGODZIC?:)... JA JAKAS DZIWNIE PRZYTLUMIONA I WYCISZONA... CHYBA ZA BARDZO ZAMARZONA... WKROCZYLAM W SWOJ POTAJEMNY SWIAT... I OD RAZU W GLOWIE POJAWILY SIE MYSLI...SNUTE PLANY...WSPOLNE MARZENIA...NASZA PRZYSZLOSC...JA W BIALEJ SUKNI Z TRENEM I WELONEM CIAGNACYM SIE PO SNIEZNOBIALYCH KAFELKACH KOSCIOLA... OBOK...ON...PAN MLODY... W JASNYM GARNITURZE .... GOSCIE.... BIALE LAWKI... I CHODZACE MI OD PARU DNI PO GLOWIE: SKRZYPCE...OJ JAK BAJECZNIE... POKI CO... MARZENIA STOJA W MIEJSCU.. A KOCHANIE JESZCZE SIE NAWET NIE OSWIADCZYLO:P SPREZ SIE SKARBIE SPREZ... JA CZEKAM ;*