Archiwum luty 2006, strona 7


lut 07 2006 Bez tytułu
Komentarze: 0

Potrzebuję dzis Twej bliskosci,
tak jak ptak potrzebuje wolnosci.
By uniesć do góry swe marzenia-
więc potrzebuję Ciebie... I dłoni,
i ust,i spojrzenia... Bo przy Tobie
kochany odlatuję w swiata marzeń bramy!
Wtedy nasz swiat maluję...
Kocham, Tęsknię,Szanuję...!
Lecz gdy powrócić muszę tęsknię
ogromnie-to boli i tak zabija -powoli, powoli...
Dlatego z Toba być chcę i muszę.
Ty karmisz mnie i moja duszę!
Więc proszę o to jedno -
badz tylko dla mnie i tylko ze mna!
Nigdy nie zostawiaj samej z ta rzeczywistoscia...,
bo Ty jestes podpora, ostoja i moja"wolnoscia"!

malenaaa : :
lut 07 2006 Bez tytułu
Komentarze: 0
malenaaa : :
lut 07 2006 Bez tytułu
Komentarze: 0

Jak życ?

Jak mam żyć ? Czy wiesz, że ja już nie wiem ?
W przepasci wiszę, między ziemia, a niebem.
Stapam twardo po gruncie i jestem człowiekiem,
Lecz gdy tylko Cię widzę, czuję jak już lecę.
Gdy na Ciebie patrzę, niebo się otwiera,
A swiat dookoła maleje do zera.
Nic się nie liczy, bo Ty jestes blisko,
Duchem jestem wysoko, tylko ciało jest nisko.
Wzlatuję coraz wyżej, gdy czuję Twe spojrzenie,
Szybuję w obłokach gdy słyszę westchnienie.
Na dzwięk Twego głosu staję się ptakiem,
I nie przejmuję się na ziemii skrzydeł i piór brakiem,
Leci ma dusza, choć nie drgnie me ciało,
Lecz lotu tego jest ciagle mi mało.
Wtedy czuję Twój dotyk na mojej dłoni.
I nagle czuję pot, gdzies na mej skroni,
Ręca już drża, a serce mi wali,
Wszyscy ludzie nagle, sa tak bardzo mali.
Widzę ich z wysoka, bo ciało też już leci,
Tego uczucia nie znaja poeci.
Twego dotyku opisac się nie da,
Za dużo słów użyc by trzeba.
Czuję jak lecę, czuję wiatr na twarzy,
O tym uczuciu ptaki moga marzyc.
Ja jestem w niebie, a Tys mym Aniołem.
Pragnę by na zawsze pożegnac się z dołem.
Lecz wtedy odchodzisz, me skrzydła znikaja,
Me dusza i ciało już mocy nie maja...
I spadac zaczynam, to już jest koniec,
Ja nie mam nadziei, a ciało me płonie.
I wtedy uderzam. Spadłem lecz żyję,
Potłuczone mam ciało, z bólu niemal wyję ...
Więc jak mam żyć, czy ktos mi odpowie ?
Już niemal łzy mi płyna do powiek,
Bo codzien się rodzę, by umrzec móc znów,
Tak krażę w dwóch swiatach - realnym i snów.

malenaaa : :
lut 07 2006 Bez tytułu
Komentarze: 0

Znów o Tobie myslę.
Sen znów nie nadchodzi.
Jedna noc bezsenna
Chyba mi nie zaszkodzi.
chcę o Tobie mysleć,
aż będzie swiatło
twoje imię...
powtarzać noc cała
Jestes w mojej głowie,
sercu i w pamięci.
Czasem mam wrażenie,
Że w pobliżu się kręcisz
Mogę przysiac, że słyszę kroki.
Czuję ciepło Twoje.
Kiedy przy mnie jestes
Niczego się nie boję.
Wiem, że czekasz na mnie tam na górze.
I do końca będziesz...
mym aniołem strózem.

 

malenaaa : :
lut 07 2006 Bez tytułu
Komentarze: 0

Czy warto płakać, gdy nikt nie słyszy?
Czy warto szlochać w dzwiękach ciszy?
Czy warto wspominać, to wszystko co boli?
Czy warto wierzyć, że cos ból ukoi?
Czy warto przyjaznie swe pielęgnować?
Czy warto wszystkie wpomnienia zachować?
Czy warto wierzyć, że lepiej będzie?
Czy warto marzyć zawsze i wszędzie?
Czy warto odpowiadać, kiedy ktos pyta?
Czy warto pisać, gdy nikt nie czyta?
Czy warto minuta, chwila się cieszyć?
Czy warto ambicje mieć, wysoko mierzyć?
Czy warto się rodzić, a potem umierać?
Czy warto na pół serce rozdzierać?
Czy warto próbować szczęsliwie żyć?
I czy warto jeszcze wogóle tu być?...

malenaaa : :