Komentarze: 0
Jak mam rozpoznać swoją Drugą Połowę?
Nie bojąc się ryzyka. Ryzyka porażki, odrzucenia, rozczarowań.
Nigdy nie wolno nam rezygnować z poszukiwania Miłości.
Ten, kto przestaje szukać, przegrywa życie.
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
Jak mam rozpoznać swoją Drugą Połowę?
Nie bojąc się ryzyka. Ryzyka porażki, odrzucenia, rozczarowań.
Nigdy nie wolno nam rezygnować z poszukiwania Miłości.
Ten, kto przestaje szukać, przegrywa życie.
Mam nowe marzenie ... I moze wydac sie ono zbyt odlegle a dla niektorych smieszne :( to jednak marze o napisaniu ksiazki... Takiej wyjatkowej jedynej ... z szczerymi uczuciami przelanymi na kartki papieru ... Nie wiem jednak czy kiedykolwiek odnajde w sobie wystarczajaca ilosc odwagi by na taki czyn sie popchnac... z pewnoscia brakuje mi wielu cech jakie nie jeden pisarz sobie przez lata wypracowal ... Moze kiedys nadejdzie odpowiedni na to moment....
Bywalo roznie.. Od wszelkich wysokich wzlotow poprzez najnizsze upadki... Milion klotni zlosci przykrych slow a nawet lez ... Liczne oskarzanie sie na wzajem i nieuzasadniona zazdrosc - apogeum kryzysu... Przechodzilismy juz liczne wojny... Wojska armaty smiglowce i wszelkie bombowce atakowaly nawzajem nasze serca... Zawsze jednak zdobywalismy odpowiednia ilosc sily i uporu aby wygrac z zywiolem i zaprowadzic miedzy naszymi bataliami pokoj...Nasz zwiazek to wieczny kryzys... nie ma dnia ani chwili bez klotni i kasliwych uwag... To cholernie popieprzona sprawa jest.... Bo kiedy mamy juz siebie nawzajem dosc... drugiego dnia okazuje sie ze nie potrafimy zbyc bez siebie ... a naszym zyciem wlada pustka za druga osoba ... Czy to jest normalna czy psychiczna forma MILOSCI?
Jestes moim schronieniem ... Bezpiecznym zakatkiem dla mej duszy ... Jestes moja ostoja i wiara w drugiego czlowieka ...
WCZORAJ ( Powrót od Niego ) ... Siedze w pociagu , Podazam w strone domu ... Czytam ksiazke i pewien fragment wyjatkowo mi sie podoba :
,,Dlatego tak wazne jest, aby pozwolic pewnym rzeczom odejsc. Uwolnic sie od nich. Odciac. Zamknac cykl. Nie z powodu dumy, slabosci czy pychy, ale po prostu dlatego, ze na cos juz nie ma miejsca w Twoim zyciu. Zamknij drzwi, zmien plyte, posprzataj dom i strzepnij kurz. Przestan byc tym kim byles. Badz tym kim jestes. Musisz zrozumiec, ze to nie jest gra znaczonymi kartami. Raz wygrywamy raz przegrywami... "
Dluzsza chwila refleksji ... takie to zyciowe... ten autor taki tworczy ... Uwielbiam Go ... Odnalazlam w tej ksiazce rzeczy o ktorych nigdy nie mialam smialosci mowic ... Poczulam sie przez to normalna ... Ulzylo mi na sercu ...
ON ZAWSZE BEDZIE MOIM ZAHIREM ...
PS. W obie strony podrozy ... w przedziale towarzyszyla mi zakonnica... Czy to jakies znaki sa ?