Komentarze: 0
M&M
Archiwum
- Listopad 2009
- Grudzień 2008
- Wrzesień 2008
- Lipiec 2008
- Czerwiec 2008
- Maj 2008
- Luty 2008
- Styczeń 2008
- Listopad 2007
- Październik 2007
- Sierpień 2007
- Lipiec 2007
- Czerwiec 2007
- Maj 2007
- Kwiecień 2007
- Marzec 2007
- Luty 2007
- Styczeń 2007
- Grudzień 2006
- Listopad 2006
- Październik 2006
- Wrzesień 2006
- Sierpień 2006
- Lipiec 2006
- Czerwiec 2006
- Maj 2006
- Kwiecień 2006
- Marzec 2006
- Luty 2006
- Styczeń 2006
- Grudzień 2005
- Listopad 2005
- Październik 2005
- Wrzesień 2005
- Sierpień 2005
- Lipiec 2005
Kalendarz
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 |
| 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 |
| 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
| 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
| 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
| 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
Księga gości
Archiwum 03 lipca 2006
Komentarze: 0
Komentarze: 3
WCZORAJ O TEJ PORZE MOGE Z CALA SWIADOMOSCIA I PEWNOSCIA WLASNYCH SLOW POWIEDZIEC ZE BYLAM NAJSZCZESLIWSZA NASTOLATKA NA SWIECIE...BO TO WLASNIE WCZORAJ MIALAM POJECHAC NA KONCERT I SPOTKAC MOJEGO CHLOPCA...I TAK TEZ SIE STALO...NIE STRASZNE NAM BYLA ODLEGLOSC 160 KM W JEDNA STRONE;P OBY DO CELU.... WIEC KIEDYS JUZ BYLAM W AUCIE ZE ZNAJOMYM KOLEGA I MILA KOLEZAKA... PRAGNELAM SKROCIC TE KATUSZE DROGI...BO KAZDA KOLEJNA MINUTA BYLA DLA MNIE NICZYM GODZINA... TO NIESAMOWITE UCZUCIE KIEDYS BRNIESZ DO PRZODU ZE SWIADOMOSCIA ZE ZARAZ WYDARZY SIE COS NA CO TAK DLUGO CZEKALAS... TE SZYBKIE BICIE SERCA...TEN PRZYSPIESZONY ODDECH... I TO KIEDY WKONCU TO CZEGO TAK BARDZO PRAGNELAS JEST NA WYCIAGNIECIE REKI... KIEDY JUZ ZOBACZYLAM GO Z DALEKA.... CALA DRZALAM,.... RECE MI SIE POCILY... A JA CHCIALAM PLAKAC ZE SZCZESCIA.... KIEDY MOGLAM PRZYWITAC SIE PRZYTULIC...POCALOWAC...POCZUC ZNOW JEGO OBOK....TEGO NIE DA SIE POROWNAC Z ZADNYM INNYM SZCZESCIEM....MOJE KOCHANIE BYLO TAK BLISKO... W ZASIEGU MYCH DLONI...MOGLAM PRZYTULAC OBEJMOWAC CZULE CALOWAC DO WOLI... JEDNAK ZAWSZE JEST TA SWIADOMOSC ZE TO TYLKO CHWILA...KTORA TERAZ TRWA .... MOMENT IKTORY JEST ALE NIEDLUGO ZNIKNIE... I WROCI SZARA RZECZYWISTOSC A NASZE DROGI ZNOW SIE ODDALA...DLATEGO MARCIN BYL SMUTNY....TO TAKIE UCZUCIE KIEDYS NIE WIESZ TAK NAPRAWDE JAK MASZ SIE ZACHOWAC.... JEDNOCZESNIE PRAGNIESZ CIESZYC SIE DANA CHWILA ALE JEDNAK MASZ SWIADOMOSC TEGO ZE ONA WKROTCE MINIE..I ZOSTANIE ZNOW PUSTKA...I CHOC PIEKNE WSPOMNIENIA TO TAKIE KTORE PARZA I ZNOW MOGA SPRAWIAC BOL.... TA NASZA MILOSC... GDYBY KTOS BYL W STANIE DOPOMOC NASZEMU SZCZESCIU... ALE Z TA PROSBA JEDYNIE DO BOGA.... WIEC BOZE... DROGI.... NIE POZWOL NAM NA UTRATE WIARY...SPRAW BY TA WIARA W NAS BYLA ROWNIE WIELKA... JAK Z NASZEJ STRONY W CIEBIE...AMEN !