Komentarze: 0
To dziwne ze jedna chwila moze zawazyc na calym twoim zyciu nawet taka malenka ktora moze zmienic cale twoje zycie...Ja w zyciu za duzo stracilam no ale wlasnie to przez te chwile ktore teraz tak bardzo bola...Chcialabym kiedys ponaprawiac to co zniszczylam to co popsulam...to co zakonczylam...kogo zranilam...w zyciu nauczylam sie ze o wszysko trzeba walczyc nawet o szczescie ktore kiedys mogloby nalezyec do kogos innego...dostrzegasz kropelkę nadziei... zaczynasz coś budować, wierzysz we własne szczęście... wkładasz w to całe serduszko dzień po dniu, krok po kroczku obserwujesz jak rodzi się coś cudownego... cieszysz się jak małe dziecko łapiesz każdą kropelkę szczęścia... tydzień, miesiąc, lata- małe, wielkie sprawy modlisz się o kolejny dzień, w kalendarzu zaznaczasz kolejny miesiąc razem rodzi się wielka miłość, zaczynasz wierzyć, że istnieje prawdziwe uczucie, że jest na świecie szczęście, że jesteś dla kogoś całym światem... wstajesz rano i kładziesz się spać z myślą o tej osobie w szkole spoglądasz na komórkę, czekasz na telefon, na najmniejszego buziaczka -jesteś szczęśliwa... i jesteście tylko wy, nikt inny się nie liczy aż nadejdzie taki dzień, kiedy słonce chowa się za chmury, i zaczyna mocno wiać wiatr... wtedy wszystko co zbudowałaś wali się jak domek z kart... zatrzymują się ostatnie karty i od Ciebie zależy czy też runą, i wtedy jeden krzywy ruch, jeden oddech spowodują, że nie ma już nic... pęka Ci serce... musisz wszystko budować od początku, ale brak już sil... toniesz w morzu cierpień, które sama gromadziłaś, które narodziło się z kropel szczęścia...