Komentarze: 0
ZA REKE PRZEZ CALE ZYCIE CHCE Z TOBA ISC ... KOCHANIE
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 |
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 |
ZA REKE PRZEZ CALE ZYCIE CHCE Z TOBA ISC ... KOCHANIE
OBECNIE MAM W GLOWIE TAKI WIELKI BALAGAN... BO NIE WIEM JAK UPORZADKOWAC WSZYTSKO TAK ZEBY BYLO JAK NAJLEPIEJ DLA MNIE... DLA NAS.... W SOBOTE WESELE KASKI... MOJEJ KUZYNKI ZE WSI... ZBIEG OKOLICZNOSCI SPRAWIL ZE DZIEN POZNIEJ BOYS MAJA KONCERT ODDALONY MOZE O JAKIES 20 KM OD TEGO MIEJSCA... I JUZ MAM 2 POWODY DLA KTORYCH WARTO JECHAC.... I CZEGO CHCIEC WIECEJ? ALE TO DOSC DALEKO.... I NIE WIEM JAK TO UCZYNIC;/ Z RODZICAMI MOJE KONTAKTY BARDZO CHLODNE ZNACZY SIE MOWA O OJCU BO Z MATKA JESZCZE WOGOLE NIE ROZMAWIAM CHOC DZIS MA I TAK DUZEGO PLUSA BO PRZYNIOSLA OBIAD DO POKOJU:) JAKA ONA MILA SIE ROBI:p CHYBA CHCE SIE POGODZIC... ALE WYCHODZI NA TO ZE MOI RODZICE NA TE WESELE WCALE SIE NIE WYBIERAJA;/ A MOJ BRAT MA DUZE WYDATKI W ZWIAZKU Z ZAKUPEM NOWEGO AUTA;/ WIEC NIE ZABARDZO MU TO TERAZ W GLOWIE... WIEC ZOSTALAM SAMA:( NIE WIEM CZY DO SOBOTY W PRACY UDA ZAROBIC MI SIE TYLE PIENIAZKOW ZEBY STARCZYLO NA BILET W OBIE STRONY A O PREZENCIE SLUBNYM JUZ NIE WSPOMNE.... Z PREZENTEM MOZE BEDZIE LATWIEJ BO POJDE DO OJCA;/ WKONCU NIE CHCE SIE CHYBA NAJESC ZA MNIE WSTYDU ZE DAM KWIATKA I PUDELKO CZEKOLADEK;) HEHE Z NIM MOZE JAKOS SOBIE PORADZE.... A TERAZ BEDE PRZEZ CALY TYDZIEN ODKLADAC KAZDA ZLOTOWKE ZEBY STARCZYLO NA WYJAZD... JESLI WSZYTSKIE OPCJE JUZ ODPADNA... NO ALE I TUTAJ JEST PROBLEM;/ BO WE WTOREK PRZYCHODZI INNA DZIEWCZYNA TAKZWANA RYWALKA SZEFOWA MA PRZETESTOWAC I JA I MNIE TYLKO ZE JA JUZ SWOJA SZANSE MIALAM;/ TERAZ KOLEJ NA NIA! I TROSZKE SIE TEGO OBAWIAM... BO NAPRAWDE SPODOBALA MI SIE TA PRACA... NIE MUSZE WYGANIAC JAKIS ZULI PRAKTYCZNIE TO MLODZIEZ DO NASZEJ RESTAURACJI NIE PRZYCHODZI TYLKO PANOWI W PODESZLYM WIEKU NA JAKAS PYSZNA KOLACYJKE Z ZONKAMI NO I ZA LADNY USMIECH I MILE TRAKTOWANIE ZOSTAWIAJA DOBRE NAPIWKI...I TO MI SIE PODOBA... DZIEKI BOGU JA NIE MUSZE NICZEGO UDAWAC I USMIECHAC SIE SZTUCZNIE TAK JAK TO ROBIA MOJE KOLEZANKI ZZA JEDNEGO BARU.... ALE ZASTANAWIA MNIE FAKT CZY OBY TAKA MILA I UPRZEJMA NIE JESTES TYLKO NA POCZATKU... A KIEDY TA PRACA ZACZNIE MNIE NUZYC MOZE STANE SIE JAK ONE;/ OJ OBY NIE:) A POWRACAJAC DO TEJ MOJEJ RYWALKI TO TEZ DOSC LADNA DZIEWCZYNA AKURAT BYLAM W PRACY KIEDY PRZYNIOSLA SWOJE CV I SLICZNIE NAPISANY LIST MOTYWACYJNY KTORY POCHLONELAM JEDNYM TCHEM... SZCZERZE MOWIAC GDYBYM TO JA BYLA SZEFOWA ZROBILBY NA MNIE OGROMNE WRAZENIE.. NO I MAM MINUSA A ONA PLUSA ZA TO ZE JA SIE WYBIERAM NA STUDIA ZAOCZNE I CO DRUGI WEEKEND NIE BEDE MOGLA BYC W PRACY A ONA PELNA DYSPOZYCJA... I TU MA LEPIEJ:( BOJE SIE ZE ODPADNE W TEJ RYWALIZACJI NO ALE COZ... MOWI SIE TRUDNO NIE TA PRACA CO INNA... ALE ZA CO JA WTEYD POJADE NA WIES? ... HMM... WSZYTSKO ROZSTRZYGNIE SIE WE WTOREK... SWOJA DROGA TO NIE UKRYWAM ZE MOJE CHECI DO TEGO WESELA SA O TYLE WIEKSZE ZE DZIEN POZNIEJ MIALABYM DUZA SZANSE ZOBACZYC MARCINA... OJ JAK TO MNIE MOTYWUJE... MYSL ZE JA PATRZE ZNOWU NA NIEGO...ZE JA W JEGO RAMIONACH...CALOWANA... ZNOW MOGLABYM SIE CZUC KOCHANA... JAK BARDZO MI TEGO BRAKUJE :(
KOLEJNY WIECZOR.... W SAMOTNOSCI... TO TAKIE BARDZO DZIWNE UCZUCIE BO KIEDY WRACAM DO DOMU JEST ZWYKLE CIEMNO... OGARNIA MNIE TAKI DZIWNY NIEPOKOJ... ALE KIEDY WCHODZE DO MOJEGO POKOJU... ZAWLADA MNA SPOKOJ I TAKI ROMANTYCZNY NASTROJ.... LUBIE SOBIE WTEDY ZAPALIC SWIECE... I POWSPOMINAC...KLADE SIE NA LOZKO ZAMYKAM OCZY I NA MYSL O JAKIEJS CUDOWNEJ CHWILI USMIECH POJAWIA SIE NA MEJ TWARZY...CZASEM TRWAM W TYM STANIE BARDZO DLUGI CZAS... I KIEDY SIE OTRZASNE ZWYKLE OKAZUJE SIE ZE MINELO SPORO CZASU.... DZIS W KOSCIELE NAPRZYKLAD MSZA ZLECIALA MI SZYBCIUTKO.... ZDAZYLAM SIE POMODLIC O NASZE ZDROWKO I WSPOLNA PRZYSZLOSC... A POZNIEJ ZATOPILAM SIE W KRAINIE MARZEN...TRWALAM TAM STRASZNIE DLUGO... I KIEDY SIE Z TYCH MYSLI OBUDZILAM OKAZALO SIE ZE JUZ KOMUNIA SWIETA A WSZYTSKO ROBILAM MECHANICZNIE... TAKI WLASNIE JEST MOJ SWIAT:) PELEN MARZEN I WSPOMNIEN... NO I PLANOW NA PRZYSZLOSC... CZASEM KRECE SOBIE W GLOWIE TAKIE FILM... I WYMYSLAM ZDARZENIA.... JAKBY TO BYLO..... :) I ZWYKLE SA TO CUDOWNE POMYSLY ALE MALO MOZLIWE DO ZREALIZOWANIA.... FAJNE JEST TO ZE MAM TAKI SWOJ SWIAT W KTORYM JEST MI DOBRZE... MOJA ODREBNA KRAINE W KTOREJ POTRAFIE SIE UKRYC I ZYC W USMIECHU.... TAKIE TO MAGICZNE.... CIESZE SIE ZE POSIADAM TAK WIELKA WYOBRAZNIE I DUSZE DZIECKA... DZIEKI TEMU MOGE SOBIE POZWOLIC NA TAKIE WYBRYKI ODEJSCIA Z REALNEGO SWIATA.... NA KILKA CHWIL... JAKICH PIEKNYCH CHWIL.... :)