KŁÓTNIA.... I .... PRZYKROŚĆ
Komentarze: 2
W niedziele po poludniu dostalam smsa danej tresci: ,,Witam ... Napisze dosc lakonicznie , niemniej bardzo ponetnie wygladalas .... wlasciwie zawsze tak wygladasz! Goraco Cie caluje... Buzka! " z numeru nieznanego... uznalam ze to mily sms i odpisalam : ,,To bardzo mile... Ale nie wiem kim jestes " chwile pozniej zadzwonil telefon... numer prywatny... jeszcze niedawno nie odbieralam telefonu od numerow zastrzezonych ale wiekszosc moich znajomych zastrzeglow sobie numer wiec myslalam ze to ktoras z tych osob... nic bardziej mylnego... keidy zadzwonil telefon a ja odebralam okazalo sie ze to wlasnie tworca smsa... nie chcial sie przedstawic mowil tylko ze mamy wpsolnych znajomych... a ja porpostu bylam ciekawa kim jest dany osobnik.... wtedy uslyszalam glos Marcina ,,najebal na to" ... okazalo sie ze tworca smsa byl tulipan... i byl on jedynie po to by sprawdzic mnie czy odpisze.... czy taka wlasnie ejstem:( no i wyszlam z pozoru na najgorsza...zdradliwa... bylo mi zle..plakalam...ponizyl mnie.... wydawalo mi sie ze nie zrobilam nic zlego...przeciez go nie zdradzilam :( to byla poprostu ludzka ciekawosc....przykro mi strasznie :( takie zachowanie.... i taka afera... stwierdzilismy ze to nie ma sensu:( i chyba nic juz z tego nie bedzie... zle miz tym :( tak mi zle...
Dodaj komentarz