lis 04 2006

:(


Komentarze: 9


SA TAKIE WIECZORY JAK TEN... KIEDY SMUTEK PUKA DO DRZWI NASZEGO ZYCIA... OCZY ZASZKLONE LZY SLONE SPLYWAJACE PO CIEPLYM ROZGRZANYM POLICZKU... I CHLOD WOKOL... ZIMNA I SAMOTNA NOC...CISZA I PUSTKA... NIKT NIE DZWONI NIKT NIE MOWI... NIKOGO OBOK... TYLKO JA I MOJE CHORE MYSLI... TYLKO JA I MOJE POCZUCIE WINY... TYLKO JA I MOJA SAMOTNOSC... MIEDZY NAMI KONIEC...
POWOLI DOCHODZI TO DO MNIE... ALE MOJE SERCE WCIAZ NIE POTRAFI ZROZUMIEC... DLACZEGO I W JAKI SPOSOB DOPUSCILISMY DO TEJ OBOJETNOSC? SKAD TE PRETENSJE TA ZLOSC ... TYLE NIENAWISCI? NIEPOTRZEBNY KRZYK... WYRZUTY.... PO CO TO WSZYTSKO? DLACZEGO? ZABRAKLO SIL? WIARY? A MOZE SAMOTNOSC DOBILA...?  NIE POTRAFIE UWIERZYC JAK MOGLISMY DO TEGO DOPUSCIC... POSWIECILAM
DLA TEJ MILOSCI WIELE... POTRAFILAM PRZECIWSTAWIC SIE CALEMU SWIATU W JEJ IMIE... I BRONIC JAK NAJWIEKSZEGO SKARBU NA SWIECIE... NIE STRASZNE MI BYLY KLOTNIE WIECZNE KONFLIKTY W DOMU ...NIE STRASZNA BYLA KARA CZY ZLOSC RODZICOW... NIC NIE BYLO WAZNIEJSZE... DLACZEGO? DLATEGO ZE KOCHALAM JAK NIGDY... SWOJA MLODZIENCZA CZYSTA MILOSCIA... Z NUTKA NAIWNOSCI.. Z MARZENIAMI I PLANAMI NA PRZYLOSC... Z CUDOWNYMI WSPOMNIENIAMI...BYLO WIELE ALE ZABRAKLO CZEGOS NAJWAZNIEJSZEGO... ZABRAKLO UMIEJETNOSCI ROZMOWY...ZABRAKLO ZAUFANIA I CIERPLIWOSCI...
ZAROWNO Z MOJEJ JAK I Z TWOJEJ STRONY SKARBIE... OSTATNIA ROZMOWA JAKA PAMIETAM... BYLA NIEMILA JAK ZRESZTA WSZYTSKIE OSTATNIMI CZASY.... OTULONE KRZYKIEM I ZLOSCIA...:( ALE POWIEDZIALES COS CO SPRAWILO ZE W CALYM TYM OGROMIE ZLA ZNALAZLA SIE KROPELKA NADZIEI NA SZCZESCIE... POWIEDZIALES ZE JESLI TO RZECZYWISCIE PRAWDZIWE UCZUCIE TO PRZETRWAMY I JESZCZE SIE ODNAJDZIEMY.... SMUTNO MI BEZ CIEBIE M.... KIEDY NIE WIEM CO ROBISZ KIEDY NIE WIEM CO CZUJESZ... NIE JESTES I NIE BYLES MI OBOJETNY... PROBLEM TKWIL BARDZIEJ W TYM
ZE SAMA NIE POTRAFILAM SOBIE Z SOBA PORADZIC... TO ZE SIE NIE ODZYWALAM DZIEN CZY DWA NIE OZNACZALO ZE PRZESTALAM KOCHAC NIE OZNACZALO ZE NIE TESKNILAM.... WYBACZ MI MOJE ZANIEDBANIA MOZLIWE ZE PRZYCZYNILAM SIE W DUZYM STOPNIU DO TEGO KONCA.... NIE OBWINIAM CIE ZA NIC JAK ZWYKLE WINA LEZY POSRODKU... JESTES CUDOWNY... WSZYTSKO W TOBIE KOCHAM... NO PRAWIE...:) GDYBY TYLKO MOGLO BYC INACZEJ... GDYBY TYLKO BOG NAM POMOGL... GDYBY SPRAWIL ZE ZYLIBYSMY
OBOK SIEBIE,.,,, I OSZCZEDZIL NAM TESKNOTY... WSZYTSKO BYLOBY PROSTE... ALE CZY OBY NIE ZA PROSTE? NAJCUDOWNIEJSZE I NAJPIEKNIEJSZE RZECZY I CELE TO PRZECIEZ TE DLA KTORYCH
CZLOWIEK SIE POSWIECA I DAJE DUZO Z SIEBIE... DAZY DO ICH OSIAGNIECIA... A NIE DOSTAJE WSZYTSKO NA ZLOTEJ TACY... PRZECIEZ W TYM TRUDZIE TKWI CALE PIEKNO OWEJ MILOSCI... ZASYPIAM Z MYSLA O TOBIE... DOBRANOC SKARBIE ;*

 

DLA CIEBIE...

znalazłam w Tobie mój zagubiony spokój... ciszę w mojej duszy, otoczoną Twoją obecnością.. dziecięcy sen, jedyny taki.. gdy czuję Twoje ciepło wokół siebie... i kojący dotyk na ciele.. który mnie delikatnie przebudza.. a podnosząc powieki odnajduję w Twoich oczach moje sny...

 


malenaaa : :
06 listopada 2006, 07:03
Dziękuję Malenka :) buziaki
Malena
05 listopada 2006, 23:40
dziczek- szybkie sprostowanie... bardzo Cie za to przepraszam! i rozumiem Twoje leciutkie oburzenie:) na swoja obrone mam tylko tyle... ze znalazlam ten fragment w moim dokumencie w ktorym zapisuje wszytskie piekne rzeczy ktore czytam parokrotnie lub czasem dodaje do swego bloga... tak sie zdarzylo ze dlugi czas nie pisalam... weszlam w notke znalazlam ten fragment i calkowicie zapomnialam ze jest on od Ciebie...uwierz ze inaczej dodalabym ze Ty jestes tworca tych pieknych slow... jesli chodiz o Twoj talent to masz moje pelne uznanie i chyle czola... Kocham wprost kocham czytac co tworzysz... przepraszam za moje potkniecie...i obiecuje ze to juz wiecej sie nie powtorzy:)
intensiv_plum
05 listopada 2006, 21:54
Nie mówie nic tylko przytulam...obie cierpimy choc kazda z innego powodu...przetrwamy to:-*
05 listopada 2006, 21:37
Malenko jeśli coś kopiujesz z mojego bloga to bym miała prośbe żebyś przynajmniej dała cudzysłów.. bo ja u siebie wszystko pisze sama i niebardzo bym chciała żeby ktoś moje najgłębsze myśli poprostu kopiował i podawał jako swoje... / poza tym to trzymam za Was kciuki cały czas i życze powodzenia :)
05 listopada 2006, 20:21
Teraz boli... ja wiem... ale kiedyś zaświeci słońce.Być może zaświeci właśnie dla Was...
zobaczysz... jeszcze zaświeci, jak po nocy przychodzi dzień, a po burzy słońce...
Trzymaj się.
05 listopada 2006, 15:18
ktos kiedys mi powiedzial \"nigdy nie mow nigdy\", dlatego i ty sie nie poddawaj. Koniec nie zawsze musi byc koncem, moze byc poczatkiem czegos lepszego :*
05 listopada 2006, 11:04
w takich momentach usiwadamiam sobie,ze jednak mi Go brakuje
powroty
05 listopada 2006, 10:50
okulary mają rację, PS zmien szablonik, strasznie ciezko sie czyta :(
zielone.okulary
05 listopada 2006, 10:31
kto wie jak jeszcze potoczą się Wasze losy... może drogi znów się spotkają? a doświadczenie tego bólu bardziej Was zjednoczy?...
kto wie...

Dodaj komentarz