cze 19 2006

Bez tytułu


Komentarze: 2

A ja wciaz wyczekuje dnia 2 lipca... Choc powoli trace nadzieje czy to ma sens:( Marcin nie odzywa sie... wczoraj minol ten rok   ...napisalam mu o tym ale zadnej odpowiedzi:( widocznie nie ma to dla niego wiekszego znaczenia... Jak to bardzo smuci:( ze dla Ciebie te chwile sa najcudowniejszym skarbem w zyciu a dla kogos obojetnoscia.... :(

malenaaa : :
19 czerwca 2006, 16:51
oj bidulko :( wiesz co jest w tym najgorsze? ze sama wiesz, ze miedzy wami praktycznie nic nie ma, widujecie sie baaaardzo rzadko, ty sie starasz on to olewa- potrzebujesz wielkiego kopa, zeby w koncu to przerwac. Zeby zostawic go w cholere i miec normalne zycie u boku jakiegos normalnego chlopaka. Bo ten twoj to chyba jakis pseudo facet jest :(
19 czerwca 2006, 11:58
To nie ma sensu..

Dodaj komentarz