Bez tytułu
Komentarze: 0
Ludzie czasem płaczą
Iskrzą, jakby w sobie miały drobiny
pustynnego piachu.
Spadną na podest, rozprysną się,
przebiorą złotem...
Są jak kolorowe szkło,
w świetle nocnych lamp ktoś
zostawił tam butelkę a w niej łzy...
To Ty? Najdroższy, czy to Ty?
Wiem, że dotkniesz tak pięknie,
że będziesz, bo czego więcej trzeba
oczom spragnionym odrobiny tej
świadomości bycia...
Te smutne oczy, zwilżone powieki,
wilgotne policzki, żęsy jak firanki
rosą okryte w świetle młodego
słońca... I Twoje spojrzenie,
czyste, tak uczciwe i kojące.
Wiem, że będziesz spoglądał w
przyszłość, że będziesz czytał
między wersami. Skąpany w tęczowej
kałuży, będziesz kochał deszcz -
ja to wiem. Będziesz płakał, gdy
będzie Ci źle, a ja będę tam obok,
pod niebem i ciężkimi chmurami,
po to by otrzeć Twoje łzy...
Po to by być, bo ludzie czasem
płaczą...
Dodaj komentarz