lut 07 2006

Bez tytułu


Komentarze: 0

DO MARCINA:

I znów to samo...znów to uczucie...
Znów sama iść muszę przez szare swe życie...
Gdy byłeś blisko...gdy Ciebie miałam...
Byłam otwarta...ciągle się śmiałam...

Pamiętam wszystkie te nasze chwile...
Pamiętam w brzuchu moim motyle...
Nasz pierwszy spacer...w kinie się śmianie...
Ten pierwszy buziak na pożegnanie...
Wspólne rozmowy...moje łzy szczere...
Twoją tęsknotę...robiłeś tak wiele...

Twój szczery uśmiech...ciepło Twych dłoni...
Lecz tego serce już nie dogoni...
Już nigdy nie powiesz: "dobrze, że jesteś"...
Nie wtulisz się we mnie...bo nagle odszedłeś...
Tak bardzo to boli...rozdarta w pół jestem...
Próbuje zapomnieć...żyć tak jak przedtem...

Mieliśmy razem w kałużach się chlapać...
Całować się w deszczu...tańczyć i płakać...
Wszędzie być razem...mieliśmy być szczerzy...
Budować uczucie... choć nikt nam nie wierzył...

Chcielismy być razem pomimo wszystkiego...
Nawzajem się wspierać...odciągać od złego...
Lecz wszystko prysło - nie z mojej winy...
Twe serce nie sługa...nie możesz być inny...
Mówisz żyć samemu - tak jest najlepiej...

Na pewno nie dla mnie ani dla Ciebie...
Żyć sama nie umiem...już nie potrafię...
A to co czuję przelewam na papier...

malenaaa : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz