sty 16 2006

Bez tytułu


Komentarze: 0

Kochać i tracić jest tak łatwo...
To tak jakby ktoś na chwilę zapalił świecę, a potem zgasił jej światło.
Kochasz tak niespodziewanie....
i nie zastanawiasz się nad tym, kiedy przyjdzie rozstanie....
Cieszysz się każdym dniem....
uczysz się wybaczać, tęsknić, rozumieć....
Gromadzisz w sobie prawdziwe skarby..
by potem je wykorzystać umieć.
W tak krótkim czasie oddajesz serce swe...
i niczego więcej nie pragniesz, jak tylko tego by ktoś umial pokochac je...
I nawet jeśli jesteś biedny i nic nie posiadasz wielkiego, Twoją twarz zdobi uśmiech, a Twe serce blask jego.
Coraz bardziej brniesz w to uczucie...
czując niewielkie serca kłócie,
które poruszone w Tobie...
odzywa się czasem szczęściem wzruszone.
I łzy same płyną....
i każdy dotyk cudem jest,
bo przynosi prawdziwy, delikatny dreszcz.
Ten sam dreszcz przeszywa Cię, gdy tracisz...
Bólem i cierpieniem za swą miłość płacisz....
choc nie zrobiles nic złego...
Tylko KOCHAŁEŚ i pragnąłeś tego samego.
W jednej chwili czujesz, że juz nic nie zostało...
Choc chcialbyś by to nadal trwało bo przecież to uczucie bylo dobrem...
Twoje życie ogrzewało...
zakorzeniło się tak głęboko w Tobie i tyle ciepła dawało.
Teraz musiałes wyrwać serca połowe
i juz nie ma czasu na łzy, na wyjaśnienia, na jakąkolwiek rozmowe.
I zdajesz sobie sprawę, że straciłeś tak wiele....
I nie wiesz już czy kiedyś będziesz umiał kochać....
Tak prawdziwie i śmiele....


Tak łatwo miłość przychodzi,
lecz jeszcze łatwiej ją stracić i tak szybko odchodzi...
Dlatego ceńmy każde najmniejsze uczucie, nie pozwólmy mu tak poprostu uciec...
A kiedy tracimy, traćmy z honorem, a płaczmy w zupełnej samotności....
daleko od szumu ulic....
i od ludzkiej ciekawości...

malenaaa : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz